Ośrodek znajduje się w samym centrum uzdrowiskowym. Hotele, sanatoria, apartamenty i lokale restauracyjno-usługowe rozłożone są w pasie nadmorskim na odcinku około 4 km. Aby dojść do plaży przechodzimy przez wąski pas parku im Stefana Żeromskiego który jest poprzecinany licznymi alejkami spacerowymi i rowerowymi. Park został założony w 1853r na bazie terenu zadrzewionego powstałego w 1809r. Jestem zimą i naprawdę wygląda ładnie. Już nie wyobrażam sobie jak tu musi być pięknie gdy wszystko wokół się zazieleni. W pierwszym tygodniu słoneczko gdzieś się ukryło i tylko szare chmury wędrowały po niebie, ale w następnym tygodniu pokazało się. Nadszedł wiatr i morze pokazało ogrom swej mocy. Plaża codziennie wyglądała inaczej. Termometry wskazywały -2 do -6 stopni zimna a miałam wrażenie że jest straszny mróz. Gdy wiatr rozhulał się na dobre postanowiłam pójść na koniec mola. Doszłam ale byłam jedyną osobą na samym końcu.
Tuż przy ujściu rzeki Parsęty stoi 26 metrowa Kołobrzeska Latarnia Morska z 1945roku. Światło jej widoczne jest z 16 mil morskich. Latarnia została wybudowana na ruinach fortu z 1773r. przez Rosjan. Rzeka wpływając do Bałtyku osłonięta jest falochronem. Idąc w prawo promenadą lub plażą dojdziemy do Pomnika zaślubin z morzem odsłoniętego 3 listopada 1963r dla upamiętnienia zaślubin Polski z morzem po zdobyciu miasta przez Wojsko Polskie 180 marca 1945r. Z tego miejsca doskonale widać kołobrzeskie molo. Gdy lekko zgłodniejemy mamy do dyspozycji szereg lokali rozmieszczonych wzdłuż parku. W środku mieści się muszla koncertowa i lokal z muzyką (polskie disco polo). Natomiast dalej wzdłuż promenady głównej dojdziemy do Pomnika Sanitariuszki odsłonięty 13 lipca 1980r. Pomnik powstał w hołdzie sanitariuszkom niosącym pomoc medyczną podczas bitew II wojny światowej. Na końcu parku znajduje się Kamienny Szaniec. Obecna nazwa pochodzi od materiałów z jakich został wykonany. W latach 1832-36 służył jako twierdza blokująca wejścia do portu. Szaniec zbudowany był z wału ziemnego natomiast od strony morza z wału kamiennego. Przed II wojną pełnił funkcję rozrywkowo- gastronomiczną dla kołobrzeskich kuracjuszy. W czasie wyzwolenia miasta w 1945 został zniszczony. W chwili obecnej znajduje się restauracja z resztkami wzmocnień Jeżeli doszliśmy do Kamiennego Szańca, polecam dalszy spacer wzdłuż morza aż do hotelu Arka. Na 11 piętrze mieści się panoramiczna obrotowa restauracja Eleven. Ja polecam pyszne lody i szarlotkę. Dalej wzdłuż plaży za hotelem Arka rozciąga się obszar leśny.
Przedpołudnia mieliśmy zajęte więc na poznawanie miasta zostało niewiele czasu. Byliśmy z psem który miał także ferie i nie chcieliśmy go zostawiać samego w hotelu. Ale nie byłabym sobą aby nie wybrać się na kołobrzeską starówkę, a co zobaczyłam to sfotografowałam. Starówka jest bardzo ładna, a eleganckie kamieniczki wspaniale komponują się z historycznymi budowlami.
Miasto jest licznie odwiedzane przez turystów i kuracjuszy. Sąsiedzi z Niemiec bardzo upodobali sobie wypoczynek w uzdrowiskach. Powstają nowe inwestycje a przede wszystkim odbudowywane są mieszkalne kamieniczki. Dzięki rozwojowi obiektów hotelowo- sanatoryjnych Kołobrzeg staje się potęgą w dziedzinie turystyki, wypoczynku i lecznictwa.
W kołobrzegu spędzilismy 2 wspaniałe tygodnie. Pgdoda dopisała. Nie było chlapy. Od czasu do czasu popruszył drobny snieg. Szkoda że słonko niezbyt chętnie wychodziło zza chmur. Byc może bało się mrozu i wiatru. Hotel z czystym sumieniem polecam wszystkim. Obsługa przesympatyczna, wszyscy chętnie służyli pomocą i radą. Jedzenie fantastyczne.
Pozdrawiam tych których poznałam i z nimi spędziłam fantastyczny urlop, a także ekipę Jantar SPA.:)
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Ale sie wywczasowalas :-)
-
Fajnie jest być w tak popularnych miejscach w czasie gdy jest prawie zupełnie pusto... Nigdy nie byłem nad Bałtykiem w zimie i po obejrzeniu zdjęć żałuję... Pozdrawiam
-
Z przyjemnością obejrzałem zdjęcia z Kołobrzegu ,z którego właśnie wróciłem.Pozdrawiam
-
Piotrze fajny masz monitor. u mnie tylko wyobraźnia działa, ale fajnie ze nawdychałeś się kołobrzeskiego jodu:)
-
...na którejś z internetowych stron znalazłem informację, że zimą właśnie w Kołobrzegu jest najwięcej jodu na polskim wybrzeżu. Na Twoich zdjęciach, Krystyno, absolutnie było to widać i nawet przez monitor trochę go załapałem ... :-) ... !
-
Krysiu, szkoda że nie wpadłaś do Koszalina.
-
...ja też dalszego ciągu nie odpuszczę!...
-
Iwonko, kąpały się nawet jednego poznałam....
-
daję plusa i wrócę później na dokładne ogladąnie ;o)
-
a "morsy" się nie kąpały?
-
zimowy urlop uważam za udany, latem wolę cieplejszą wodę:)
-
jak najbardziej na tak, nadmorska zima ma swój urok i zdecydowanie większy spokój :)
-
nigdy nie była w Kołobrzegu zimą. Ładnie
-
Bardzo przyjemny wypoczynek, w środku zimy, z dala od tłumów turystów.